Tadam !!! Mój pierwszy post ever, bardzo  się z tego powodu cieszę i mam nadzieje, że będzie on dla Was przydatny.

Długo myślałam nad tym od czego zacząć i uznałam, że powinnyśmy zacząć od najważniejszych podstaw pielęgnacji o których nigdy nie powinnyście zapominać bez względu na humor, porę roku, stan związku czy cykl miesiączkowy.

Przedstawie Wam bazę (w formie czterech oddzielnych wpisów), która mam nadzieje, stanie się Waszą rutyną pielęgnacyjną dzięki której, wszystko co później, będzie o niebo łatwiejsze.

Zacznijmy od początków, bo to niezwykle Ważne jak nie najważniejsze w całej pielęgnacji skóry. Nie odkryje Ameryki pisząc tutaj, że dobrze oczyszczona skóra to clue wszystkiego. Często przy rozmowach lub w pracy, okazuje się, że spędzacie dużo czasu i wydajecie mnóstwo kasy na zabiegi, kremy, ba często nawet kupujecie sobie domowe sprzęty do zabiegów i robicie sobie Spa w zaciszu domu. Chwała Wam za to. Jak dojdziemy do źródeł okazuje się, że często nie wiecie jak wykonać prawidłowy demakijaż i przede wszystkim czym go zrobić, żeby nie zaszkodził Waszej skórze. Nie wspominam oczywiście o przypadkach kiedy wracacie do domu późną nocą / wczesnym rankiem w stanie wiadmomym, ale nawet wtedy o ile zdołacie dotrzeć do łazienki proszę na wszystkie świętości zmyjcie sobie buzię ze wszystkiego co nazbierała przez cały dzień /noc.

Chciałabym opowiedzieć Wam co należy, jak należy i czym należy prawidłowo dbać o podstawową higienę Waszych pięknych buzi. Sposobów i produktów do zmywania makijażu i oczyszcznia buzi jest tyle ile wągrów na naszych nosach. Nie ma jednej idealnej recepty na to czym każda z Was powinna robić demakijaż, bo każdemu odpowiada co innego.

Jak należy zmywać buzię ?

Dokładnie – czyli tak, żeby nasza skóra była całkowicie oczyszczona z makijażu oraz brudu jaki zaserwował nam cały dzień. Nigdy nie zapominajcie o zmywaniu szyi (całej – z tyłu pod włosami też) i dekoltu (również pięknego rowka między piersiami) a także przestrzeni za uszami. Pamiętaj o delikatnej skórze oczu – nie trzyj ich tylko delikatnie zmywaj. Jeśli używasz do mycia nośników takich jak waciki, gąbeczki czy ściereczki zmywaj buzię do mometnu aż będą one całkowicie czyste.

Delikatnie – be gentle to Yurself. Nie trzyj buzi i nie szoruj jej jak pięty pumeksem. Poświęć sobie troszkę więcej czasu i zużyj więcej preparatu ale bądź delikatna. Nasza twarz przez cały dzień pracuje, wdycha, wchłania więc na koniec tej roboty daj jej chwilę ulgi.

Zawsze i wszędzie – nie ma nic gorszego w pielęgnacji niż niezmywanie makijażu. Serio. Makijaż, kurz, brud, sebum, pot- to wszystko razem tworzy smakowitą papkę dla bakterii, które tylko czekają żeby wkroczyć. Do tego nasza skóra pod takim płaszczem nie oddycha tak jak powinna i nie nawilża się tak jak powinna a każdy nałożony preparat na źle zmytą buzię po prostu się nie przedostanie tam gdzie powinien. Dlatego zanim zaczniesz myśleć o odpowiednim serum czy zabiegu w gabinecie wprowadź do codziennej rutyny pielęgnacyjnej prawidłowy demakijaż.

Używaj toniku – niezależnie od tego jaki sposób wybierzesz na demakijaż zawsze ale to zawsze używaj toniku. Dlaczego ? Mycie skóry preparatami do demakijażu zawsze zmienia jej pH – tonik przywraca je na właściwe tory. Dodatkowo tonik powinien łagodzić naszą skórę i ostatecznie usunąć zanieczyszczenia. To jest na prawdę obowiązkowy punkt programu. Równie ważny jak dobór właściwego kremu czy picie wody.

Rano i wieczorem – nie zapominajcie rano o oczyszczaniu twarzy. Wasza skóra przez noc jest bardzo aktywna i gromadzi się na niej wszystko to co sama wydziela (łój, pot) a także to, co dostaje się na nią np z pościeli – roztocza i bakterie.

Jedno jest pewne i tego powinnyście się trzymać- dobry demakijaż to taki, po którym Wasza buzia jest dokładnie oczyszczona, niepodrażniona i stonizowana. Unikajcie jak ognia produktów z alkoholem (nawet te z Was, które mają cerę tłustą) ponieważ oprócz oczyszczenia twarzy zagwarantujecie sobie przesuszenie i podrażnienie buzi. Mleczka i “ śmietanki” do demakijażu były dobre dla naszych babć, które niespecjalnie mocno sie malowały. Nie wiem jak Wam ale mi mleczka do demakijażu kojarzą się z mazianiem jakąś śmietaną do buzi…fuuuj. Nie chodzi tutaj o same walory “sensoryczne” ale przede wszystkim o to, że mleczka zostawiają trudno zmywalny film na powierzchni skóry. Jeśli mimo wszystko lubisz ten rodzaj preparatu to zapamiętaj jak Amen w pacierzu, że zawsze ale to zawsze po mleczku musisz użyć toniku.

Osobiście jestem za wieloetapowym zmywaniem twarzy, ponieważ w ten sposób naprawdę wiemy, że dobrze oczyściliśmy naszą skórę. Ja robię to tak: coś tłustego -coś myjącego- tonizacja.

  • coś tłustego  (oleje, masła, pasty) – tłuszcz bardzo dobrze emulguje i zmywa makijaż, dlatego powinien pojawić się jako pierwszy, a potem…
  • coś myjącego (pianki, żele, płyny micelarne, mydła)- żeby ściągnąć wcześniej nałożony olej i dokłądniej zmyć zanieczysczenia ze skóry….
  • coś tonizującego (toniki, hydrolaty)- żeby przywrócić skórze właściwe pH.

No dobra, to jest wersja wieczorna powiedzmy „na bogato” , jeśli nie masz na nią czasu to wybierz minimum, czyli dwa ostatnie punky z  listy.

Rano nie potrzebujemy wieloetapowego demakijażu wystarczy nam lekkie odświerzenie czyli np płyn micelrany + tonik.

 

Poniżej znajdziecie krótki opis najbrdziej popularnych preparatów myjących.

Olejki.

Tak wiem, powiecie, że to przez modę, koreanki itd. Dużo w tym racji, ale olejki są na prawdę rewelacyjne pod warunkiem, że zostaną dobrze dobrane (o tym napiszę oddzielny post) .

Dlaczego oleje to dobry sposób na demakijaż ?

  • Olej rozpuszcza olej z naszej twarzy ( jakby obleśnie to nie brzmiało to tak własnie jest)
  • Oleje nie naruszają warstwy hydrolipidowej naskórka
  • Oleje są delikatne i przy okazji pięknie wygładzają naszą skórę
  • Oleje świetnie zmywają wodoodporny makijaż

Na pewno słyszałyście o metodzie OCM – Oil Cleansing Metod. O tyle o ile cały rytułał nie przemawia do mnie w 100 %, głównie ze względu na czasochłonność (no common kilkukrotne nakładanie/ masowanie i zmywanie do tego cały bajer z ściereczką muślinową to naprawde nie jest coś na co mam siłę i czas po całym dniu) to z samej metody olejowania buzi można na prawdę dużo wyciągnąć i troszkę ją sobie skrócić zachowując jej dobroczynne działanie na naszą skórę.

Masła/ Balsamy.

Ta kategoria demakijażowych produktów to utwardzone oleje z różnymi domieszkami. Osobiście lubię tą formułę i przeważa ona nad olejami z powodów bardzo praktycznych- po nałozeniu na palce nic mi sie nie leje po rękach.

Jenda uwaga dotycząca olejów czy to w formie płynnej czy stałej: choćby nie wiem jak dobroczynne działanie miały, to jest to tłuszcz, więc osoby z problemami trądzikowymi czy nadbiernym łojotokiem powinny podchodzić do tych produktów z lekką rezerwą.

Po olejach (jak po wszystkim :))- powtarzam do znudzenia również nakładajcie TOOONIK lub hydrolat.

Płyny micelarne.

To kolejna bardzo dobra metoda oczyszczania skóry twarzy. Płyn micelarny, dzięki zawartym w sobie micelom dobrze zmyje nam makijaż, nie pownienien podrażnić a także nie zostawi tłustego filmu.

Prawie wszędzie spotykam się z inforamcją, że po płynie micelarnym nie trzeba używać toniku. Jak możecie się domyśelć nie pochwalam tego. Dlaczego ? Bo nawet w płynach micelarnych zdażają się substancje, które zmieniają pH naszej skóry. Więc proszę po płynie też używajcie toniku lub hydrolatu.

 

Mydła.

To temat rzeka. Jest wśród Was wiele takich, które od lat zmywają twarz mydłem i żadne tam mazidła czy płyny nie wchodzą w grę. Jak pytam Was dlaczego wybieracie tą metodę i nie chcecie się przekonać do innej prawie zawsze dostaje w odpowiedzi “ bo tylko po mydle i wodzie czuję, że moja skóra jest na prawdę oczyszczona”. Przyznam rację, że skóra po mydle wydaje się być świerza i “ tępa” w dotyku ale niestety zazwyczaj jest też przesuszona i jej pH staje się mocno zasadowe. Są jednak wyjątki i dlatego mydeł nie można a nawet nie powinno się skreślać z listy dobrych metod demakijażowych . Dlaczego? Bo na całe nasze szczęście są dostępne mydła, które potrafią zdziałać dużo dobrego. Są to na przykład popularne mydła z Aleppo (mydła laurowe) , mydła Marsylskie, mydła czarne (Savoin Noir). Dla tych z Was, które kochają mydła miłością nieskończoną polecam wybrać któreś z powyższych.

Żele i pianki.

To preparaty do zmywania makijażu z użyciem wody. Z żelami jest podobna sytuacja co z mydłami. Ponieważ najczęściej znajdują się w nich środki powierzchniowo czynne (no i musicie użyć wody), często powodują ściągnięcie skóry. Istnieją oczywiście  na rynku dobre produkty, które mają delikatne substancje myjące, natomiast mimo wszystko nie polecałabym tego sposobu demakijażu osobom z bardzo suchą skórą.

Bez względu na to jaki sposób wybierzecie, pamiętajcie aby robić to dokładnie, delikatnie…..i codziennie. Jak wspomniałam na początku wiele problemów skórnych bierze się ze złego jej oczyszczania. Nie sugerujcie się  tym, co mówią Wam reklamy na etykietach  ani tym jaki jest obecnie trend. Wasza skóra sama Wam odpowie czy jest to odpowiednio dobrany preparat, witając Was codziennie w lustrze promienistym wyglądem.

Jestem bardzo ciekawa jak wygląda Wasz demakijaż ? Czym zmywacie buzię ? Może macie jakieś swoje sprawdzone sposoby ?

 

Jeśli podoba Ci się u mnie na blogu i chcesz mi pomóc w jego rozwoju, oto kilka rzeczy, które możesz zrobić:

  • Daj znać o swojej obecności – skomentuj, powiedz czy Ci się podoba, daj mi znać o czym chcesz wiedzieć więcej a na pewno o tym napiszę.
  • Polub mój profil na Facebooku– będziesz ze mną na bieżąco.
  • Obserwuj mnie na Instagramie – tam zobaczysz mnie najczęściej.
  • Udostępnij mój post – dzięki temu mam szansę dotrzeć do większej ilości ludzi 🙂

 

Dziękuje Ci, Karolina

 

10 thoughts on “Demakijażowy niezbędnik #1 krok podstawy pielęgnacji

  1. Zoska pisze:

    Będę tu u Ciebie nagminnie❤️

    1. Karolina pisze:

      Dziękuje bardzo i zapraszam po więcej 🙂

  2. Aneta pisze:

    Od kiedy otrzymałam w prezencie ukochany olejek DHC do zmywania twarzy to nigdy się z nim nie rozstaję!!! A jak na posiadaczkę skóry mieszanej to wiem co mówię! Olej zmywa olej i twarz mam zmyta jak nigdy wcześniej po użyciu kilku kropel olejku. I już nawet Karolka nie używam toniku z alko!

    Pisz wiecej, będę czytać i najchętniej to już bym się na łóżeczku pod Twoim dłoniami położyła!

    Super robota!

    1. Karolina pisze:

      Dziękuje 🙂
      Aneta bardzo się cieszę że sprawdza się u Ciebie olejek no i z braku % w toniku też 🙂 Najważniejsze, że doszłas do tego co się u Ciebie najlepiej sprawdza :)) a pod moimi dłoniami się jeszcze położysz na pewno:)

      1. Marta pisze:

        Jestem i zabieram się do czytania po kolei, lubię wpisy rzeczowe, ale bez spiny😉 pozdrawia posiadaczka cery mieszanej i wrażliwej – jak to mówią życie i prawdziwa pielęgnacja zaczyna się po 30stce.

        1. Karolina pisze:

          Cześć ! również Cię pozdrawiam i życzę miłej lektury !

  3. Agata pisze:

    nooo fajny tekst!
    Karola a polecisz jakieś dobre toniki? zainspirowana wpisem, musze się teraz wybrac do Hebe….

    1. Karolina pisze:

      Agata bardzo mi miło :)Żebym mogła Ci coś polecić muszę wiedzieć więcej szczegółów a propos Twojego obecnego stanu cery i pielęgnacji dlatego odpowiem Ci w wiadomości prywatnej 🙂

  4. Patrycja pisze:

    Karola!! Dobrze, że JESTEŚ 🙂 Od pół roku nie używam kosmetyków (tusz, fluid itp.) Czasami się nakremuję. Niestety nie codziennie pamiętałam o myciu twarzy, aż WSTYD się przyznać. A już pomyśleć o toniku? Przecież nie noszę makijażu. Ehh… Zmądrzałam dzięki Tobie:) Człowiek to jednak całe życie na błędach się uczy :)) Czekam na dalsze wpisy, pozdrawiam !

    PS: Zakupiłam sobie z firmy VIANEK płyn micelarny + tonik, mając oczywiście dylemat, czy 2w1 jest OK

    1. Karolina pisze:

      Patrycja dziękuje za miłe słowa. Cieszę się, że wyniosłaś coś dla siebie z tego wpisu :). Sprawdziłam skład tego płynu który kupiłaś i jest bardzo ok. Mam jednak zawsze wątpliwości do produktów typu 2w1 /3w1. Ciężko jednocześnie rozpuszczać brud/pozostałości makijażu za pomocą miceli zawartych w płynie i jednocześnie tonizować porządnie skórę. Mimo wszystko sprawdź czy u Ciebie sprawdzi się ten kosmetyk i daj znać czy Ci odpowiada. Ściskam 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *