Nie jestem eko świrem i do idyllicznego #zerowaste mi daleko ale staram się, każdego dnia dołożyć malutką cegiełkę do tego żeby nie zaśmiecać i żyć w zgodzie z własnym sumieniem. Że nie dowalam do tego śmieciowo- plastikowego gara. Myślę o sobie egoistycznie, że jak tak dalej pójdzie to nie będę miała gdzie zażywać morskich kąpieli i nie będę miała czym oddychać. Myślę altruistyczne o tym, że chcę aby innym żyło się lepiej, naszym dzieciom potem wnuczkom. W końcu myślę o tym co w sumie za każdym razem sprawia, że przelatuje mnie lekki dreszcz-jestem tu tylko chwilę, nie chcę pozostawić po sobie ton śmieci, po prostu nie chcę w tym uczestniczyć.

Prawie 13 ton plastikowych śmieci rocznie !!! produkujemy bez większego problemu i mimo jakiejś tam obróbki i prób recyclingu to wszystko nadal zatruwa naszą planetę. Na całe szczęście ludzie są coraz bardziej świadomi i można się śmiać z różnych trendów ale ten akurat jest super ! Śmiecenie po prostu jest niemodne i razi. Wszędzie się o tym mówi i piszę, lecz ja postaram się napisać o #zerowaste z mojego podwórka czyli Kosmetycznego Zerowaste. Dla tych z Was których interesuje temat zanieczyszczenia naszej planety polecam kanał Kasi, na którym znajdziecie dużo wiedzy w tym zakresie (Kasia mówi o tym zwięźle i w bardzo przystępny sposób). O tym jak kontrolować zużycie śmieci nie tylko w sferze kosmetycznej ale też każdej innej przeczytacie na blogu  ograniczamsie.com

Minimalizm

Naturalne Mydło

Pierwsze co przychodzi mi do głowy to to, żeby najzwyczajniej w świecie kupować i używać mniej.  Wydaje się proste ale wiem z własnego doświadczenia, że reklamy, instagram, dobre opinie koleżanek kuszą kupnem kolejnego toniku, kremu czy serum i pojawia się coś takiego w głowie wielu z Was, że jak nie będę mieć wystarczająco dużo kosmetyków- to nie będę wystarczająco dbać o swoją skórę- czyli będę brzydka i stara. Nic bardziej mylnego, tak naprawdę pielęgnacyjny minimalizm jest tym, co możemy najlepszego zrobić dla naszej skóry.  Ona nie lubi jak się na nią nakłada 3 rodzaje serum czy co chwile zmienia się kosmetyk do demakijażu. Wiadomo, że skóra zmienną jest i raz potrzebuje większego nawilżenia a raz mniejszego ale jak już się z nią dobrze poznamy i będziemy odgadywać jej potrzeby to w zupełności wystarczy:

  • Jeden/ dwa produkty do demakijażu.
  • Jeden tonik.
  • Jeden hydrolat.
  • Dobre serum.
  • Krem (jeśli jest taka potrzeba).
  • Peeling dobrany do potrzeb skóry.
  • Od czasu do czasu jakaś maseczka.
  • Mydło w kostce zamiast żelu pod prysznic.
  • Szampon w kostce zamiast tego w butelce.

KONIEC                          FINITO   FINE

Pamiętajcie, że za kosmetykami kryją się ogromne pieniądze i nie dajcie sobie wmówić, że kolejne serum to coś co koniecznie musi stać na Waszej półce. Zwracajcie też uwagę na terminy ważności i zużywajcie kosmetyki na bieżąco !

Musicie też wiedzieć, że trafiając w ręce dobrego kosmetologa, który ustawi Wam pielęgnacje i właściwe dla Waszej skóry zabiegi będziecie mogły znacząco ograniczyć kosmetyki. Panie, które przychodzą do mnie raz w roku na serię mezoterapii zazwyczaj w ogóle nie używają kremów !

Domowy recycling

DRUGIE ŻYCIE SŁOICZKA PO KREMIE 🙂

Nie wyrzucajcie kosmetyków, które niekoniecznie Wam podeszły.  O ile nie macie po nich reakcji alergicznej, możecie spokojnie wykorzystać do innej części ciała. Na przykład większość kremów do twarzy nada się bardzo dobrze do pielęgnacji stóp czy dłoni (w odwrotnym kierunku już nie za bardzo – pozdrawiam Cię mamo !). To samo z balsamami czy masłami do ciała- stopy chętnie je przygarną. Kupiliście olejek który zatyka Wam skórę? – możecie go wykorzystać do włosów robiąc odżywkę czy po prostu wcierając olejek w końcówki włosów. Nietrafione balsamy do ust natłuszczą suche skórki wokół paznokci a za ostry peeling do twarzy może polubić się z resztą Waszego ciała. Jeśli produkt kompletnie Wam nie odpowiada bo na przykład jego zapach jest taki, że nie jesteście w stanie go znieść (nawet na stopach) – oddajcie go komuś z domowników, rodzinie czy koleżance, może jemu/ jej się spodoba.

Opakowania

Papierowe opakowania

No właśnie, jak to jest z tymi opakowaniami ?? Wszyscy piszą, że lepsze jest szkło, że plastik beee ale ja się w ten temat zagłębiłam i powiem Wam, że sprawa wcale nie jest taka prosta i jednoznaczna. Jest wiele płaszczyzn na których można porównywać szkodliwość jednego i drugiego surowca jak choćby produkcja czy długość rozkładu. I tak oto samo wytwarzanie plastiku nie jest jakoś super obciążające dla środowiska (plastik powstaje z ropy i gazu) to samo wydobycie ropy przez robienie odwiertów w oceanach już fajne nie jest.

Szkło powstaje z mieszanki roztopionego piasku z wapieniem i węglanem sodowym, przy czym wydobycie wapienia zanieczyszcza wodę. Biorąc pod lupę rozkład to plastik rozkłada się od 100 do nawet 500 lat ale w obecmnych czasach powstają coraz to nowsze rodzaje plastiku o dużo krótszym terminie rozkładu. Szkło jest dużo “zdrowsze” dla gleby ale może w niej pozostawać nawet tysiące lat. Kolejna sprawa to recykling – i tu przewagę ma zdecydowanie szkło –  zużyte szkło można przerabiać w nieskończoność 🙂 plastik po kilku przetopach nie nadaje się już do użycia. Ostatnia sprawa na którą warto zwrócić uwagę to temat transportu: plastik przez ostatnie lata wygrywał bo jest lekki, można przetransportować bardzo dużą ilość plastiku małym kosztem, w przeciwieństwie do szkła, które jest dużo cięższe a jego transport generuje kolejne zanieczyszczanie w postaci paliwa potrzebnego do przewożenia. Można by powiedzieć, że szkło jest i będzie dla nas zdrowsze jeśli będziemy go używać wielokrotnie. Przekładając to wszystko na grunt kosmetyków mam takie refleksje żebyśmy:

  • Kupowali kosmetyki w szkle i starali się wykorzystać opakowanie ponownie np. Do buteleczki po serum można wlać olejek lub przechowywać w niej kosmetyk, który sami zrobiliśmy (oczywiście taką buteleczkę trzeba dokładnie umyć i zdezynfekować).
  • Plastikowe i szklane słoiczki po kremach mogą nam lub naszym dzieciom służyć do przechowywania różnych pierdolotów ;).
  • Jeśli lubimy jakiś kosmetyk, starajmy się kupować większe opakowania.
  • Jeśli chcemy wypróbować jakiś kosmetyk zapytajmy czy jest możliwość przełożenia produktu do wielorazowego malutkiego pojemniczka, zamiast brania kolejnych jednorazowych próbek.
  • Przy zakupach zwracajmy też uwagę na to w co pakowane są kosmetyki – mówię stanowcze NIE kolejnym bąbelkowym czy innym plastikowym foliom i zdecydowane TAK na brak jakiegokolwiek opakowania lub opakowania papierowego.
  • Coraz więcej firm wychodzi naprzeciw oczekiwaniom świadomych zanieczyszczeń klientów i proponuje wielokrotne użycie opakowań swoich kosmetyków. Na rynku Polskim są to między innymi: Janbarba., Yope, Lushbotanicals, Ministerstwodobregomydla – Wszystkim Wam Przybijam Piąteczkę !!!

ZEROŁEJSTOWA ZMORA

Waciki, jednorazowe golarki, podpaski, tampony.

Wiecie, że średnio każda Polka zużywa dziennie od 2- 10 wacików kosmetycznych ?? Niby mało ale mnożąc to przez ilość dni w roku i dodając fakt, że często lądują w kiblu zamiast śmietniku, to zaczyna się robić nieciekawie. Zamiast tych jednorazówek bardzo polecam Wam używanie bawełnianych wacików wielorazowych, które możecie spokojnie prać w pralce. Takie rozwiązanie jest dobre zarówno dla środowiska jak i Waszego portfela. Średni koszt kilku wacików to około 25zł-30zł. Alternatywą dla bawełnianych wacików mogą być płatki Konjac – te po użyciu wystarczy przemyć wodą z mydłem i pozostawić do wyschnięcia w suchym miejscu.

W temacie demakijażu i pomysłu na to czym zmywać buzię nie może zabraknąć gąbeczek Konjac, które oprócz tego, że pieknie zmyją Wam makijaż pozostawią skórę gładziutką i zapewnią dodatkowy element pielęgnacyjny – masaż oraz dobrodziejstwa glinek zawartych w gąbkach.


Gąbeczka Konjac

Wszystkie statystyki wskazują, że mimo takich możliwości jak laserowe usuwanie owłosienia czy woskowanie, jednorazowe golarki to nadal produkt po który sięgamy bardzo często. Jeśli nie wyobrażanie sobie jakiejkolwiek depilacji i w grę wchodzi tylko golenie to sprawa jest prosta – po prostu kupcie trochę lepszą wielorazową golarkę zamiast wymieniać ten plastikowy patyczek z ostrzem co pare dni :). Jeśli tylko możecie sobie na to pozwolić to serdecznie polecam depilację laserową – trochę poboli ale później jest super i u niektórych można po takich zabiegach całkowicie pożegnać się z golarką. Można też przestać się golić !!! Co kto woli 🙂

Podpaski i tampony.

Przyznam się szczerze, że ten temat to moja pięta Achillesowa i póki co nie ogarnęłam życia na tyle, żeby pozbyć się jednorazówek. Na okrągło słyszę o zaletach kubeczków menstruacyjnych i o tym jakie to wygodne, łatwe i dobre dla środowiska ale narazie mnie to przerasta. Zbieram się, zbieram i zebrać nie mogę ale w końcu to zrobię I Promise! Jeśli Wy macie jakieś doświadczenia z kubeczkami z chęcią przeczytam, może to wpłynie na szybkość mojej decyzji 🙂

Kosmetyki DIY

Jest jeszcze jedna opcja dla tych, którzy mają chęć i czas czyli WYRÓB WŁASNY. Oferta surowców lub gotowych zestawów z półproduktami jest naprawdę szeroka i nawet Ci z Was, którzy nigdy nie próbowali ukręcić własnego kremu czy serum mogą przeczytać instrukcję czy kilka filmów u PAULINY i bez problemu dacie radę. Na pierwszy rzut oka ta opcja wygląda całkiem spoko ale mi zawsze zapala się czerwona lampka kiedy widzę, że po pierwsze pojemności surowców są zazwyczaj dużo większe niż nam to potrzebne do zrobienia jednego kosmetyku i jeśli nie zużyjemy ich w jakiś inny sposób lub nie sprezentujemy komuś własnoręcznie robionego produktu, to po prostu się nam to przeterminuje i wyląduje na śmietniku. Po drugie kupując  gotowy zestaw z odmierzonymi półproduktami zużywamy kolejne śmieci, bo każdy z tych surowców zapakowany jest w oddzielny plasticzek.

Nie mówię nie kosmetykom DIY (czasami sama je robię) ale wszystko z głową pamiętajcie :).


Jak żyć

Zawsze staram się znaleźć złoty środek, bo wiem że nakręcanie się i próba całkowitej rezygnacji np z plastiku po prostu się nie uda i wywoła w mojej głowie niepotrzebną frustrację. Jednak nie można NIE MYŚLEĆ o tym co robimy tej naszej ZIEMI i przechodzić obok wszystkiego obojętnie, tym bardziej, że efekty naszych wieloletnich działań widać już teraz i to nie jakieś Science Fiction o zalewaniu wodą kontynentów. Pomyślcie nad tym, poczytajcie, idźcie do własnej łazienki i zdecydujcie co możecie zrobić, żeby pomóc JEJ, sobie i innym.

Mam nadzieje, że podoba Ci się u mnie na blogu 🙂 Oto kilka rzeczy, które możesz zrobić aby pomóc mi w jego rozwoju:

  • Daj znać o swojej obecności – skomentuj, powiedz czy Ci się podoba, daj mi znać o czym chcesz wiedzieć więcej a na pewno o tym napiszę.
  • Polub mój profil na Facebooku– będziesz ze mną na bieżąco.
  • Obserwuj mnie na Instagramie – tam zobaczysz mnie najczęściej.
  • Udostępnij mój post – dzięki temu mam szansę dotrzeć do większej ilości ludzi 🙂

Dziękuję Ci, Karolina

Related Posts

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *