Myślę, że kosmetologia czy generalnie zajmowanie się pielęgnacją twarzy i ciała było mi pisane. Jako dziecko wyciągałam po kryjomu kremy i szminki od babci z szuflady i udawałam Panią dorosłą albo kosmetyczkę (malując przy okazji ściany) i z nieodpartą pokusą przyglądałam się ludziom w poszukiwaniu krost, które mogłabym usunąć :)(tak wiem, obrzydliwe). Z biegiem lat to zainteresowanie przepoczwarzyło się w chęć ulepszania wyglądu innych, stąd wybór studiów no i wymarzona praca kosmetologa i szkoleniowca. Prywatnie jestem żoną najwspanialszego męża na świecie i mamą dwóch małych szkrabów, a do szczęścia potrzebne mi dobre jedzenie, słońce, wino i uśmiech moich bliskich.

Mam nadzieje, że to malutkie miejsce w internecie będzie dla Ciebie pomocne i z przyjemnością będziesz wpadać po więcej.