Ach ten retinol, bohater dyskusji, kosmetyków, terapii i czego tam jeszcze. Niby wszystko zostało o nim powiedziane ale mam wrażenie, że wszechogarniający informacyjny chaos towarzyszy temu składnikowi cały czas. Nie ma tygodnia a czasami dnia, żeby ktoś mnie nie pytał o to czy rzeczywiście warto go stosować, kiedy można go używać, jaki kosmetyk najlepiej wybrać i czy terapie tretinoiną są napewno bezpieczne. Postanowiłam zebrać wszystkie informacje do blogerskiej kupy i wyjaśnić Wam wszystko ale to absolutnie wszystko o witaminie A. Myślę, że na jednym wpisie się nie skończy, bo taki celebryta zasługuje na wiele uwagi 🙂

Co to właściwie jest ten retinol?                   

Retinol to pochodna witaminy A, zaliczana do grupy rodziny retinoidów. Retinol nie jest jedyną pochodna witaminy A używaną w kosmetyce (choć najbardziej popularną). W kosmetykach możecie spotkać się z jej naturalnymi pochodnymi: retinaldehyd, kwas retinowy, estry retinylu, tretinoiną a także dużą liczbą syntetyków.Teoretycznie nasz organizm sam potrafi syntetyzować witaminę A z beta- karotenów, jednak z wiekiem pod wpływem promieniowania UV idzie nam coraz gorzej, dlatego  musimy sobie ją dostarczać (wewnętrznie i zewnętrznie). Fenomen retinoidów polega na ich wielozadaniowości, bo nie tylko działają przeciwstarzeniowo ale wpływają na nawilżenie skóry, pomagają pozbyć się trądziku czy łojotoku, łuszczycy, rybiej łuski, liszaja płaskiego, łupieżu czerwonego i wielu innych dermatoz. To prawdziwy składnik do zadań specjalnych przebadany na wszystkie możliwe strony i stosowany od ponad dwóch dekad. Co takiego robią retinoidy , że działają na tyle przypadłości?

  • Stymulują syntezę kolagenu I, II, IV.
  • Działą regulująco na keratynocyty: usprawniają proces złuszczania, “odklejają” korneocyty- dla nas oznacza to, że skóra jest gładsza, mniej chropowata. Na tą właściwość retinoidów powinni zwrócić uwagę osoby z problemem rogowacenia okołomieszkowego :).
  • Uaktywniają angiogenezę, czyli tworzenie się naczyń krwionośnych.
  • Działają bezpośrednio na komórki Langheransa, dzięki czemu poprawia się  odporność komórkowa.
  • Stymulują cały proces obrotu komórkowego – od wspomagania łuszczenia przez tworzenie nowych komórek.
  • Wspomagają procesy gojenia.
  • Hamują metaloproteinazy- enzymy odpowiedzialne za rozkład elastyny i kolagenu.
  • Rozjaśniają skórę.

NO CZY TO NIE MAŁO ??? toż to czyste szaleństwo tak działać na wszystko :). Między innymi z tych powodów zalecam bezpardonowe używanie retinoidów (prawie) wszystkim po 30 roku życia a czasami po 25 :).

Zanim wejdziemy głębiej w świat witaminy A  i jej pochodnych przypomnę, że ze względu na zastosowanie wyróżniamy następujący podział:

Formy WItaminy A dostępne tylko na receptę (leki):

Tretinoina (kwas retinowy), Adapalen,tazarotene,isotretinoina)

Formy Witaminy A dostępne bez recepty (w kosmetykach):

Retinol, Pochodne retinolu – Palmitynian retinylu, Octan Retinylu, Retinaldehyd, Hydroxypinacilone Retinate, Retinoinian Retinylu

Witamina A i jej pochodne różnią się między sobą budową, sposobem i szybkością przenikania i dzięki takiej różnorodności możemy wybrać coś dla każdego, nawet dla tych z Was, które mają skórę wrażliwą. Poniżej przedstawiam podział ze względu na budowę chemiczną.

I GENERACJA:

Retinol – najczęściej spotykana i dostępna forma witaminy A. O jej zaletach rozpisywałam się na początku postu więc teraz tylko powiem, że ze względów użytkowych sam retinol jest składnikiem, który cholernie trudno utrzymać w ryzach. W kosmetyku szybko ulega rozkładowi i jest bardzo wrażliwy na temperaturę i światło ( stąd pomysł zamykania jego cząsteczek w liposomach). Dlatego bardzo ważne jest to w jakiej formie jest przetrzymywany i jaka jest formuła całego preparatu. Retinol ulega w naszych komórkach przekształceniu do kwasu retinowego. Aby krem z retinolem mógł rzeczywiście działać musi być go co najmniej 0,3 %. Uczulam Was na to, żebyście sprawdzały skład kosmetyków, ponieważ często pod etykietą „krem z retinolem” znajduje się nie sam retinol a jego pochodne np.Palmitynian Retinylu, który ma słabsze przenikanie i działanie.

Retinal – aldehyd retinolu, który działa na skórę dużo łagodniej dlatego polecany jest osobom bardziej wrażliwym, ze skłonnością do podrażnień. Z drugiej strony ma on najwięcej badań o ukierunkowanym działaniu antybakteryjnym. Czyli sprawdzi się u osób z trądzikiem – dużo bardziej niż czysty retinol.

Tretynoina – kwas all-trans retinowy, najmocniejsza forma witaminy A. Ma najlepsze działanie przeciwtrądzikowe dzięki umiejętności zapobiegania gromadzenia zrogowaciałych komórek i zmniejszaniu spoistości komórek gruczołów łojowych. Oprócz tego tretinoina powoduje  złuszczenie naskórka i dzięki temu zaczopowane gruczoły łojowe odblokowują się, zmniejsza się stan zapalny. Dodatkowo tretinoina zwiększa aktywność komórek kolczystych, dzięki czemu świeże blizny pokrywają się zdrowym, ładnym naskórkiem. Między innymi dlatego jest polecana w leczeniu blizn potrądzikowych (oczywiście świeżych).Tretynoina ma także najlepsze (potwierdzone badaniami) działanie przeciwstarzeniowe, które zawdzięcza między innymi umiejętności stymulowania angiogenezy i syntezy kolagenu.  Skuteczność tretynoiny w leczeniu fotostarzenia została po raz pierwszy wykazana przez Kligmana i współpracowników (1984) przy użyciu zwierzęcego modelu fotostarzenia. Autorzy zaobserwowali, że leczenie fototrawionej skóry myszy za pomocą tretinoiny przez 10 tygodni spowodowało znaczną strefę naprawy nowego kolagenu w brodawkowatej skórze właściwej, co również korelowało ze zmiażdżeniem zmarszczek

Tretinoinę zawiera: Locacid ( był narazie jest wycofany) Acnederm ( też niestety wycofany w Polsce) – tylko te dwa produkty na Polski rynku zawierały czystą tretynoinę bez dodatków – mam nadzieję że coś nowego pojawi się niedługo.

Aknemycin Plus- to połączenie tretynoiny z erythromycyną a Acnatac to połączenie tretynoiny z klindaymycyną.

Izotretinoina –  izomer kwas all-trans retinowego, który również w bardzo skuteczny sposób hamuje wydzielanie łoju i jest wykorzystywany do leczenia wielu postaci trądziku. Izotretinoina hamuje proliferację sebocytów a także normalizuje cały proces keratynizacji. Terapia izotretinoiną jest często wybierana przez lekarzy ze względu na mniejsze działanie drażniące w porównaniu z tretinoiną (zewnętrznie). Izotretinoina jest dostępna nie tylko do stosowania zewnętrznego ale także doustnie : Izotek, Curacne, Aknenormin, Actaven, Tretoskin. Kiedyś doustną izotretinoinę wykorzystywano do leczenia najostrzejszych postaci trądziku, dzisiaj pomimo działań ubocznych przepisuje się ją znacznie częściej, ponieważ jest to najlepszy (jak do tej pory) poznany lek przeciwtrądzikowy.

II GENERACJA

Acytretyna – analog kwasu retinowego. Ma działanie regulujące rogowacenie naskórka i stymuluje procesy odnowy komórkowej. Wykorzystuje się ją w leczeniu objawowym przy ostrych stanach łuszczycy.

Etretynat – podobnie jak acytretyna, jest analogiem kwasu retinowego wykorzystywanych w leczeniu ostrej łuszczycy. Ma silne działanie teratogenne.

III GENERACJA

Adapalen – to łagodny retinoid trzeciej generacji, przy czym łagodny nie oznacza, że mniej skuteczny. Adapalen ma silne działanie przeciwzapalne i modulujące rogowacenie komórek. Dodatkowo nasila proliferację keratynocytów, hamuje rozwój bakterii i jednocześnie nie działa tak drażniąco na skórę jak tretinoina i generalnie jest lepiej tolerowany :). Adapalen jest dostępny w: Differin, Acnelec, Epiduo.

Tazaroten – retinoid, który kiedyś stosowano tylko w leczeniu łuszczycy znalazł zastosowanie w leczeniu trądziku. Działa dopiero w zetknięciu z żywą tkanką i zazwyczaj nie drażni mocno skóry (oprócz świądu). Tazaroten reguluje proces keratynizacji, dlatego świetnie sprawdzi się u osób z nadmiernym rogowaceniem, trądziku grudkowo- krostkowym, rogowaceniem okołomieszkowym.

Beksaroten –  związek o działaniu cytostatycznym, wykorzystywany w leczeniu chłoniaka złośliwego skóry.

Jak widzicie odmian witaminy A i jej pochodnych jest dość dużo, a naukowcy wciąż pracują nad nowymi postaciami, które będą jeszcze bardziej skuteczne przy coraz mniejszym działaniu ubocznym. W wyniku takich poszukiwań chemicy stworzyli między innymi galusan retinylu, który jest inhibitorem tyrozynazy i wykazuje duże właściwości wybielające. ,Hamuje aktywność enzymu niszczącego elastynę i wykazuje silne działanie przeciwrodnikowe. Nowa pochodna hybrydowa retinolu charakteryzuje się większą stabilnością oraz silnymi właściwościami przeciwnowotworowymi. Aktywność przeciwrodnikową uznano za imponującą. Jest to ester mniej toksyczny dla komórek niż retinol. W 2010 r. opublikowano dane dotyczące efektywności innego ciekawego rozwiązania; jest nim retinyl retinoate – ester kwasu all-trans retinowego i all-trans retinolu, który wykazuje większą zdolność regeneracji skóry w porównaniu do retinolu. Wykazano, że takie połączenie efektywnie redukuje zmarszczki. 🙂

Jak stosować retinol/ retinoidy ?

Zanim  przystąpicie do zakupów czy umawiania się na zabieg, musicie wiedzieć kilka rzeczy, które po prostu TRZEBA wiedzieć żeby nie zrobić sobie kuku.

W zależności od tego, czy używacie delikatnego kosmetyku z retinolem czy lekarz zapisał Wam używanie mocniejszej formy np. Tretinoiny możecie spodziewać się kilku mało przyjemnych skutków ubocznych. Retinol prawie zawsze w jakiś sposób podrażnia skórę wywołując świąd/ pieczenie/ złuszczanie/wysuszenie  a także uwrażliwia ją na działanie promieniowania UV.

Z tego powodu ZAWSZE stosujemy go na noc i ZAWSZE używamy stabilnego filtra UV. Samo wysuszenie czy świąd możemy zminimalizować, stosując preparat rzadziej i wprowadzając go stopniowo (np. Zaczynając od 2 razy w tyg) a także wspomagając się dodatkowym nawilżeniem. Od razu powiem, że formuła w jakiej zawarty jest retinol/retinoid ma bardzo duże znaczenie zarówno jeśli chodzi o tolerancję skórną jak i o szybkość/ głębokość przenikania. Najmocniej będą działać produkty oparte na alkoholu lub innych rozpuszczalnikach takich jak glikole, ponieważ będą szybko penetrować przez naskórek. Słabsze i wolniejsze działanie odnajdziecie w formułach bardziej tłustych (maściach, kremach),  dlatego że wchłanianie retinolu będzie wolniejsze. Zatem jeśli Wasza skóra jest wyjątkowo wrażliwa to po pierwsze wybrałabym retinoid o mniejszym potencjale drażniącym np. retinaldehyd.

Retinol i jego pochodne to składniki dla CIERPLIWYCH.

Już taka ludzka natura, że lubimy wszystko na już, na teraz, natomiast  retinoidy nie należą do substancji, po których szybko zobaczymy efekt. Nasze zapędy zostaną szybko wyhamowane, jak tylko zobaczycie rumień, czy poczujecie mocne wysuszenie. Te odczucia są całkowicie normalne i nie zrażajcie się. Na ogół większość objawów ubocznych mija po 3 tyg stosowania (nie dotyczy to terapii doustnych). Żeby zobaczyć właściwy efekt musicie dać czas kosmetykowi i sobie – co najmniej 3 miesiące stosowania. UWIERZCIE, ŻE WARTO, bo retinoidy to prawdziwa bomba z opóźnionym zapłonem.

Przy podaniu doustnym (Izotek) musicie stosować antykoncepcję a po zaprzestaniu terapii musicie się wstrzymać z ciąża miesiąc, choć kiedyś mówiono nawet o dwóch latach.

Witamina A i jej pochodne same z siebie nie powodują przebarwień, ale powodują złuszczanie naskórka i uwrażliwiają skórę na promieniowanie UV. To wystarczający powód, żeby w trakcie terapii stosować stabilny filtr UV i nakładać kosmetyk/lek na noc.

W trakcie stosowanie retinoidów musicie przywiązywać jeszcze większą uwagę do codziennej pielęgnacji. Nie mówię o tym, żeby w obawie przed wysuszeniem namaszczać się olejami ale raczej o zrównoważonym nawilżeniu, adekwatnym do stanu skóry. Odpuście sobie używanie wysuszających mydeł, żeli czy masek. Przy wysokich stężeniach retinolu albo terapii tretinoina czy izotretinoiną zawsze odradzam wykonywania zabiegów naruszających ciągłość skóry takich jak: mikrodermabrazja, dermabrazja. Wykonywanie zabiegów z kwasami jest dopuszczalne ale trzeba to bardzo kontrolować i mieć ogromne doświadczenie co do stężeń /ph / mocy działania konkretnego produktu. Nigdy nie wiecie jak zareaguje Wasza skóra.

Podsumowując witamina A i jego pochodne to niebanalny, wymagający ale ponad wszystko WSPANIAŁY składnik, który dając nam trochę dyskomfortu jednocześnie oferuje całe bogactwo skórnych zalet. Może się okazać, że po przeczytaniu wszystkich publikacji i zachwytach wszystkich znajomych wybierzecie dla siebie produkt, który zamiast Was zachwycić okaże się retinolowym falstartem dlatego bądźcie uważni, pamiętajcie o tym że każda skóra jest inna, inaczej reaguje. Bądźcie ostrożni ale próbujcie !

Mam nadzieje, że podoba Ci się u mnie na blogu 🙂 Oto kilka rzeczy, które możesz zrobić aby pomóc mi w jego rozwoju:

  • Daj znać o swojej obecności – skomentuj, powiedz czy Ci się podoba, daj mi znać o czym chcesz wiedzieć więcej a na pewno o tym napiszę.
  • Polub mój profil na Facebooku– będziesz ze mną na bieżąco.
  • Obserwuj mnie na Instagramie – tam zobaczysz mnie najczęściej.
  • Udostępnij mój post – dzięki temu mam szansę dotrzeć do większej ilości ludzi 🙂

Dziękuję Ci, Karolina

Related Posts

16 thoughts on “Retinol i wszystko co chcecie o nim wiedzieć cz.1

  1. Nie jestem Lejdi pisze:

    Kochana moja,

    bardzo Ci dziękuję za ten tekst! Istna bomba wiedzy na temat retinolu o którym nie wiedziałam nic.

    Czekam na więcej 😉

    1. Karolina pisze:

      Dziękuje Ci bardzo za miłe słowo. Staram się, żeby było merytorycznie ale przy okazji nie nudno 🙂

  2. Mag pisze:

    Super artykuł 🙂

    1. Karolina pisze:

      Bardzo dziękuje !

  3. Monika pisze:

    Hej, czy mogę łączyć stosowanie maści z adapalenem (epiduo) razem z kremem z Retinolem?

    1. Karolina pisze:

      Cześć, szczerze mówiąc to nie polecałabym takiego połączenia ze względu na możliwość mocnego podrażnienia skóry. Czemu chciałabyś to połączyć ? Może będę mogła Ci jakoś inaczej pomóc. 🙂

      1. Emilia pisze:

        Cześć, mam bardzo podobne pytanie. Od kilku lat przeciwtrądzikowo używam Epiduo (mniej więcej co 2-3 dzień) na receptę, ale chciałabym też bardziej podziałać przeciwstarzeniowo, więc stąd pytanie, czy jest sens stosować np. retinol na zmianę z Epiduo? Tzn. jednego wieczoru Epiduo, 2-3 dni później retinol.

        1. Karolina pisze:

          a jak Twoja skóra reaguje na Epiduo ?

  4. Olga pisze:

    Hej, fantastyczny i mega pomocny artykuł! Wielkie Ci za niego dzięki! Mam jedno zapytanie, drugi tydzień leczę się Acnemycinem Plus i zaczęłam widzieć fajne efekty (wypryski zaczynają się powoli zabliźniać i blednąć, czego nie widziałam wcześniej przy chociażby Acnatacu), ale pojawiło mi się sporo czerwonych plamek na twarzy (w miejscach, w których pod skórą miałam grudki czy nierówności). Dodam jeszcze, że mam bardzo wrażliwą i suchą skórę. Nie wiem teraz czy biec na konsultację do lekarza czy powinnam się czegoś takiego spodziewać. Z góry dzięki!! 🙂

    1. Karolina pisze:

      Cześć Olga przepraszam, że z opóźnieniem ale Twój komentarz gdzieś mi się zapodział. Powiedz jaka jest Twoja pielęgnacja przy Acnemycynie ? I jak teraz wygląda Twoja skóra?

  5. Angela pisze:

    Hej 🙂
    Czy jeśli używam retinoidu czy mogę go używać naprzemiennie ze Skinorenem? Do tego raz w tygodniu peeling kawitacyjny i peeling enzymatyczny?

    1. Karolina pisze:

      Cześć ! a jakiego retinoidu używasz? Wydaje mi się, że trochę tego za dużo tzn i kawitacja i peeling enzymatyczny zwlaszcza przy retinoidzie, który ma duży potencjał drażniący skórę i sam z siebie może powodować łuszczenie.

  6. Jola pisze:

    Cześć, bardzo pomocny artykuł! Od jakiegoś czasu stosuje epiduo. Początkowo miałam go używać codziennie na noc a rano effeclar duo plus, jednakże epiduo po 3 dniach stosowania bardzo mnie podrażniło. Teraz staram się stosować co drugi dzień, jednak nadal piecze mnie skóra. Nie bezpośrednio po zastanawianiu epiduo, lecz dopiero dwa dni po. Zastanawiam się czy to wynika z epiduo, czy z tego ze codziennie nakładam effeclar? Czy powinnam również effeclar stosować co 2 dzień. Ponadto, przed nałożeniem epiduo nakładam żel łagodzący, nawilżający z svr, jak i również staram się z tej serii nawiązać twarz na codzień. Proszę o pomoc, to dopiero moje początki walki z trądzikiem i nie znam się na tym dobrze.

    1. Karolina pisze:

      Cześć, ciężko mi wcelować się dobrze z odpowiedzią kiedy nie widziałam Twojej skóry ale epiduo potrafi mocno drażnić skórę i może warto by było dodać do pielęgnacji krem z większą okluzją niż effeclar ? możesz spróbować odstawić na 5 /6 dni epiduo lub roziągnąc sobie jeszcze bardziej do przerwy 3 dniowej, zobaczyć reakcje i dopiero zdecydować co dalej.

  7. Ewelina pisze:

    Cześć, super artykuł, w końcu ktoś rozjaśnił mi kwestie retinolu i retinoidów. Będę bardzo wdzięczna za podpowiedź. Stosuje od ok roku maść epiduo forte, moja skóra na początku stosowania jest mocno podrażniona, później po miesiącu, dwóch się przyzwyczaja. Trzy miesiące temu odstawiłam tą maść, ponieważ lekarz stwierdził, że stan skóry nie wymaga już tak mocnej maści. Zalecił stosowanie na zmianę kremu z kwasem migdałowym (Pharmaceris) oraz Avene TriAcneal Expert. Niestety skóra zaczęła się znowu pogarszać. Zamówiłam serum z Niacinamide 10% + Zinc 1%, plus wróciłam do epiduo. Ale przyznam, że wolałabym może przerzucić się na retinol w mniejszym stężeniu np. The Ordinary – Retinol 0,5% in Squalane. Może masz jakieś wskazówki, albo pomysł jak potraktować skórę. Opcja stosowania „dożywotnio” epiduo średnio mi odpowiada, to dość mocne lekarstwo. Będę bardzo wdzięczna za odpowiedź. Pozdrawiam

    1. Karolina pisze:

      Cześć Ewelina, jeśli lekarz. stwierdził, że stan skóry jest ok to nie do końca rozumiem połączenie kwasu migdałowego z triacneal? To miało mieć na celu działanie dalej przeciwtrądzikowe czy przeciwstażeniowe? Dodatkowo sam niacynamid w stężeniu 10 % także może podrażnić skórę – nie zawsze tak jest ale często.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *