Wydaje mi się, że jest to jeden z trudniejszych do napisania postów. Przede wszystkim dlatego, że temat jest bardzo obszerny i chciałabym go przedstawić na tyle sprytnie, żebyście bez znudzenia przeczytali go do końca i uzyskali jakiekolwiek przydatne informacje. Leczenie trądziku jest długie, żmudne oraz trudne. Nie ma w tym przypadku jednego cudownego leku, który sprawi że znikną nie tylko krosty ale także ślady po nich. W leczeniu trądziku NIE ISTNIEJE coś takiego jak monoterapia, jak ktoś Wam tak mówi to kłamie. Najlepsze efekty przynoszą terapie łączone, zwłaszcza w przypadku ciężkich postaci trądziku. Dzisiaj przedstawię Wam różne możliwości terapeutyczne, które powinny być dobrane indywidualnie na podstawie wcześniej zebranego wywiadu i pełnej diagnostyki ( o diagnostyce i badaniach przeczytacie tutaj). Jeżeli wyniki badań wskazują ewidentnie na jakiś problem zdrowotny, który może wpływać na rozwój trądziku to oczywiście najpierw trzeba go rozwiązać udając się do odpowiedniego lekarza. Zanim jednak przejdziemy do farmakologii wyobraźmy sobie sytuację w której okazuje się, że wyniki badań będą w porządku, trądzik nadal jest i nic się nie poprawia.
Krok 1
Pielęgnacja.
Przy bardzo delikatnym miejscowym trądziku ustawienie właściwej rutyny pielęgnacyjnej może okazać się wystarczające w pozbyciu się problemu. Czasami naprawdę okazuje się, że nakładacie czegoś za dużo/ za mało lub coś ma nieodpowiedni dla Was skład. Bardzo często ludzie szukają remedium w ostrych środkach na bazie alkoholu czy kwasu, które zamiast pomóc odwodnią skórę i wpędzają ją w dodatkowy stan zapalny. Cera z problemami trądzikowymi powinna być traktowana jak bardzo wrażliwa :
- Zero alkoholu w kosmetykach
- Do mycia tylko delikatne środki bez SLS
- Nie szorujemy buzi tylko delikatnie dotykamy
- NIE UŻYWAMY SZCZOTECZEK typu foreo itd
- Nie opalamy buzi ( to daje tylko chwilową poprawę)
- Nie używamy peelingów ziarnistych (przy stanach ropnych, przy trądziku lekkim zaskórnikowym możecie)
- Nie stosujemy w pielęgnacji tłuszczy komedogennych jak np olej kokosowy
- Nie dotykamy twarzy jeśli nie ma takiej potrzeby
- Do osuszania używaj jednorazowych chusteczek
- Często zmieniaj poszewkę poduszki lub śpij na ręcznikach
- Stosuj peelingi enzymatyczne lub chemiczne
- Zwracamy uwagę na odpowiednie nawilżenie/ film ochronny skóry zwłaszcza w trakcie terapii retinoidami czy antybiotykami. Nawilżamy niekoniecznie kremami a tonikami, serami, produktami do demakijażu ( ustanowienie odpowiednije harmonii między nawilżeniem a nie drażnieniem i nie zatykaniem skóry jest dość trudne dlatego w tym powinien Ci pomóc kosmetolog )
Właściwe nawyki są niezbędne przy każdej skórze i w trakcie leczenia także jednak zanim zdecydujemy się na ciut bardziej inwazyjne rzeczy trzeba zacząć od podstaw.
Krok 2
Jedzenie
Wszystko co dotyczy diety a raczej pewnych zmian odżywiania opisałam tutaj.
Nadmienię jedynie, że moim zdaniem odżywianie ma ogromny wpływ na stan skóry i wyświechtane hasło JESTEŚ TYM CO JESZ sprawdza się bardzo, oj bardzo. Czasami zdaża się nawet,że zmiana nawyków jedzeniowych i dopieszczenie flory bakteryjnej jelit załatwia zupełnie problem skórny.
Czasami nie ma wyjścia
… i okazuje się, że dieta i pielęgnacja to za mało. W takiej sytuacji mamy kilka możliwości leczenia od miejscowego przez ogólne na zabiegach kończąc. Ze wszystkich badań a także mojego doświadczenia wynika jasno, że najlepiej sprawdzają się terapie łączone 🙂 Oto ogólny podział sposobów leczenia:
Leczenie miejscowe
Rodzaj wybranego leku czy substancji aktywnej uzależniony jest przede wszystkim od nasilenia zmian. W przypadku zmian, które nie mają charakteru silnie zapalnego – zaskórniki otwarte i zamknięte często wystarczają miejscowe retinoidy, kwas salicylowy, azelainowy czy nadtlenek benzoilu. Jeśli w trądziku przeważają zmiany ropne i zapalne lepiej sprawdzą się miejscowe antybiotyki. Chcę pokrótce opisać każdą kategorię produktu.
Nadtlenek Benzoilu
Działa na bakterie beztlenowe, które nie mogą się namnażać w środowisku tlenowym. System działania jest bardzo prosty: nadltenek benzoilu uwalnia wolne rodniki tlenowe do gruczołu łojowego a bakterie giną :). Ponieważ same bakterie nie rozwijają oporności na ten ten składnik, używa się go nie tylko samodzielnie ale także jako dodatek do antybiotyku czy retinoidu. Nadltenek benzoilu zmniejsza także samo wydzielanie łoju i wolnych kwasów tłuszczowych. W Polsce dostępny jest w preparatach miejscowych : Benzacne, Acneroxid oraz w lekach łączonych Epiduo (adapalen + nadtlenek benzoilu), Duac (klindamycyna + nadtlenek benzoilu).
P.S. nadtltenek benzoilu może odbarwiać ubrania i pościel więc musicie być uważni. Dodatkowym minusem tej substancji jest to, że może uwrażliwiać skórę na słońce a także pobudzać do powstania wolnych rodników ( co w konsekwencji przyspiesza starzenie się skóry) dlatego nie powinno się go stosować na całą powierzchnię a raczej miejscowo i nie non stop a okresowo :). Z powodu prooksydacyjnego działania nadtlenku benzoilu ważne jest stosowanie antyoksydantów – rano a nadtlenek najlepiej nakładać na noc.
Kwas salicylowy
Bezpieczny kwas z grupy beta- hydroksylowych. Ma działanie komedolityczne, przeciwzaskórnikowe, przeciwbakteryjne. Może mieć także działanie złuszczające, co w przypadku nadmiernej proliferacji komórek naskórka ma duże znaczenie. Substancja ta jest także bezpieczna przy różnych fototypach. Kwas salicylowy znajdziemy głównie w kosmetykach pielęgnacyjnych jak żele, sera, pasty. Wykorzystuje się go także w zabiegach gabinetowych – peeling na bazie kwasu salicylowego.
Kwas Azelainowy
Jeden z moich ukochanych składników aktywnych w ogóle w kosmetologii, ponieważ ma ogrom zastosowań. Jeśli chodzi o trądzik to działa poprzez hamowanie namnażania się bakterii Propionibacterium Acnes. Ma także zdolność do obniżenia nadmiernej keratynizacji. Muszę także wspomnieć o silnym działaniu przeciwzapalnym i hamującym melanogenezę (wykorzystuje się go w leczeniu przebarwień pozapalnych). No mówiłam, że to prawdziwy książe od zadań specjalnych. Kwas azelainowy jest dostępny w mniejszych stężeniach w różnych kosmetykach a w aptece znajdziecie go formie żelu lub kremu : Skinoren, Hascoderm, Acnederm, Qcera (kwas azelainowy + kwas pirogronowy).
Niacynamid
Nie jest to składnik pierwszego wyboru jeśli chodzi o leczenie trądziku a uważam, że niesłusznie ponieważ witamina b3 ma genialne właściwości łagodzące, wycisza pracę gruczołów łojowych ale jednocześnie nie jest drażniącą i na dodatek hamuję powstanie przebarwień na poziomie tyrozynazy. To jest prawdziwy geniusz i uważam, że każdy kto ma problemy z wypryskami jakimikolwiek powinien się pochylić nad tym składnikiem.
Inne składniki, które mogą pomóc to:
Drzewo herbaciane, bakterie kwasu mlekowego, cynk, glukonolakton, kwas trójchlorooctowy, aloes (dobrej jakości).
Retinoidy miejscowe i pochodne
O retinoidach i ich działaniu napisałam bardzo dużo TU. W tym poście chcę tylko powiedzieć, że leczenie miejscowe retinoidami jest dość skuteczne. Na przykład połączenie nadtlenku benzoilu i adapalenu (Epiduo) działa na trzy z czterech patogennych zjawisk w trądziku dlatego często polecam ten produkt, zanim sięgniemy po coś mocniejszego.
Przy retinoidach problemem staje się uzupełniająca pielęgnacja i początek kuracji, ponieważ skóra może reagować na początku dużym podrażnieniem. Adaptacja bywa niefajna ale są na to różne sposoby. Wasz kosmetolog/dermatolog wyjaśni Wam jak przejść przez tą fazę żeby się nie zniechęcić. Przy terapii retinoidami można wspomóc się działaniem antyoksydantów, które dodatkowo aktywują pochodne witaminy A są nimi na przykład : niacynamid, rokitnik czy kwas liponowy.
Antybiotyki miejscowe
Najczęściej stosowane to klindamycyna i erytromycyna. Jedno i drugie nie zabija bakterii lecz hamuje ich namnażanie dlatego mówimy o nich, że są to substancje bakteriostatyczne. Ich mechanizm polega na hamowaniu biosyntezy białka w bakteriach. Żeby któryś z nich zadziałał prawidłowo musi być dostarczony w odpowiednio wysokiej dawce ale jednocześnie nie za mocnej tak aby nie uszkodzić sąsiadujących komórek, Uważa się, że klindamycyna działa na większe spektrum szczepów bakterii przy czym odporność na miejscowe antybiotyki generalnie wzrasta. Z tego powodu nie zaleca się stosowanie jednoskładnikowych antybiotyków miejscowych. Lepsze działanie uzyskamy w produktach łączonych np. Klindaymcyna + nadtlenek benzoilu (Duac) czy Erytromycyna + Tretinoina ( Aknemycin plus). Antybiotyki miejscowe powinny być stosowane nie dłużej niż 12 tygodni.
Leczenie miejscowe nie może odbywać się bez udziału filtra UV, ponieważ sam lek może działać nie tylko fotouczulająco ale także drażniąco i wysuszająco na skórę która będzie bezbronna wobec wyniszczającego działania słońca.
Leczenie ogólne
Wyciągamy cięższy kaliber w sytuacji kiedy trądzik nie poddaje się leczeniu miejscowemu, zmiana diety też niewiele daje a zmiany są guzowate, bolące i zostają po nich blizny. Generalnie doustnie możemy się leczyć za pomocą iztotretinoiny, hormonów czy antybiotyków.
Prawda jest taka, że wszystkie trzy sposoby są mocne i nienajlepsze dla organizmu dlatego trzeba do tego podejść rozważnie i nie brać ich tylko dlatego, że ktoś tak kazał. Lekarz lub kosmetolog współpracujący z lekarzem powinien wyjaśnić przed podjęciem wspólnej decyzji o sposobie leczenia jakie są konsekwencje zażywania konkretnego środka. Z drugiej strony nie chcę Was nadmiernie przestraszyć, dlatego że bardzo często widuje nawet na ulicach ludzi którym nie zapisano w porę mocniejszego leku i skutki widać na całej twarzy w postaci blizn zanikowych. Czasami nie ma wyjścia i trzeba przejść intensywną kurację ze wszystkimi jej skutkami ubocznymi a nie męczyć się latami i cierpieć..
Antybiotyki
Zazwyczaj antybiotyki przepisuje się zanim dojdziemy do decyzji o leczeniu iztotretiną. Szczerze mówiąc przepisywane są często z powodu lęku przed leczeniem izotretinoiną albo dlatego, że ktoś nie chce się poddawać leczeniu hormonalnemu. To są oczywiście tylko moje obserwacje, tak często mówią pacjenci jak pytam się ich dlaczego. Albo nie wiedzą bo lekarz tak kazał albo bali się innego leczenia. Antybiotykoterapia sprawdza się najlepiej w połączeniu ze środkami miejscowymi. Mechanizm wszystkich antybiotyków jest podobny – mają zahamować bakterie Propionibacterium Acnes. Wybór odpowiedniego antybiotyku nie jest oczywisty, na jedną osobę zadziała erytromycyna a na drugą minocyklina. Skutki uboczne w stosowaniu ogólnych antybiotyków w leczeniu trądziku to między innymi: wysypki alergiczne, nadwrażliwość na światło, zmiany barwnikowe (minocyklina), autoimmunologiczne zapalenie wątroby, rzekomobłoniaste zapalenie jelit, biegunki, kandydoza pochwyTEra. Nie straszę ale podaję dowiadomośći, co zresztą sami możecie przeczytać w ulotkach. Jak już wspomniałam wcześniej bakterie często po jakimś czasie wykazują odporność na konkretny antybiotyk i lekarze decydują o zmianie na inny.
Terapia Hormonalna
Znajdą się wśród Was ludzie ( w tym ja) którzy nie zdecydują się na hormony ponieważ ich organizm bardzo się z nimi nie lubi sygnalizując to różnymi efektami ubocznymi jak spadek libido, bóle głowy, spadek nastroju czy zatrzymywanie wody. Mimo tego, że czasami w ogólnych badaniach poziom hormonów wygląda na uregulowany, to ludzie cierpiący na trądzik mają więcej sebocytów i keratynocytów, które są bardziej uwrażliwione na działanie receptorów androgenowych.
Hormony bierze się po to, żeby zmniejszyć nie tylko produkcję androgenów ale też wyhamować nadgorliwie działające jądra receptorów androgenowych w komórkach gruczołów łojowych i keratynocytach. Ten sposób leczenie zmian trądzikowych w większości przypadków się sprawdza i jest na to naprawdę dużo badań. Problem pojawia się po odstawieniu tabletek ponieważ 40 % zauważa nawrót choroby i walka zaczyna się od nowa. Musisz wtedy podjąć decyzję czy dalej brać hormony czy wybrać może inną drogę ? To bardzo trudne decyzje bo chodzi nie tylko o nasz wygląd ale przede wszystkim o zdrowie.
Retinoidy doustne
Aż mam ochotę dodać jakiś efekt dźwiękowy np coś od Hitchcocka 🙂 Ta substancja i leki które ją zawierają sprawiają, że niektórzy dostają gęsiej skórki i modlą się, żeby tylko dermatolog nie powiedział że TO jest konieczne. O co tyle strachu ?
Izotretinoina – kwas – 13-cis- retinowy to pochodna witaminy A, którą bierze się doustnie ponieważ ma BARDZO silne działanie zmniejszające rozmiar gruczołów łojowych co za tym idzie hamuje wydzielanie się sebum a dodatkowo działa przeciwzapalnie.
Zmniejsza powstawanie zaskórników i rozwój bakterii. To by było na tyle i aż tyle jeśli chodzi o dobre działanie tej substancji i tak naprawdę jasno widać, że rozprawiamy się ze wszystkimi elementami tworzącymi trądzik. Obawy przed braniem izotretinoiny wynikają z jej skutków ubocznych i to nie byle jakich bo są to między innymi: suchość śluzówek od ust po pochwę, krwawienie z nosa, zapalenie czerwieni wargowej, bóle kości i stawów, zwiększona aktywność enzymów wątrobowych- są to objawy które mogą towarzyszyć braniu izotretinoiny ale nie muszą i znam wiele osób, które oprócz suchości skóry nie zgłaszały innych dolegliwości. Kolejnym straszakiem jest TERATOGENNOŚĆ – dlatego przed rozpoczęciem terapii powinno się wykonać test ciążowy, należy stosować antykoncepcję na miesiąc przed w trakcie i 6 tygodni po zaprzestaniu brania. Oprócz tego przed i w trakcie brania tego leku trzeba zrobić badania krwi i próby wątrobowe, żeby móc stwierdzić czy nasz ogranizm w ogóle może startować z takim leczeniem albo czy ewentualnie przestać go brać lub zmienić dawkę.
Niewątpliwie rzeczy, które tu czytacie brzmią i są poważne ale czasami naprawdę nie ma wyjścia dlatego nie chcę żeby zabrzmiało to jak namawianie czy zachwalanie ale naprawdę mam wrażenie, że czasami ktoś za długo zwlekał z decyzją o braniu doustnym retinoidu i męczył się latami bezskutecznie co pozostawiło ślady na skórze i psychice.
Wiecie już, że nie ma idealnej recepty na to jak poradzić sobie z problemem trądziku. Jak już wiele razy wspominałam jest to długa i czasem wycieńczająca walka ale da się ją wygrać. Sposobów jest na szczęście bardzo dużo ale najbardziej istotne jest to, żeby właściwie kogoś zdiagnozować i poprowadzić nie tylko zapisując leczenie ale także udzielając rad pielęgnacyjnych czy żywieniowych. Tylko takie wielokierunkowe potraktowanie każdego cierpiącego na trądzik człowieka może prowadzić do sukcesu. Trzymam za Was kciuki !
Leczyłam się kiedyś Izotretinoiną i przyniosło te super efekty. Wcześniejsze maści i inne mazidełka nie pomagały. To prawda, jest to trudna i bardzo wymagająca kuracja. Środki nawilżające idą litrami i tonami, ale efekt wynagradza te cierpienia 🙂
Bardzo się cieszę, że Twoja terapia się powiodła i te wszystkie niedogodności były warte końcowego efektu 🙂